Zbigniew MOSZUMAŃSKI
Odzyskiwanie niepodległości
Artykuł ukazał się w Almanachu Leżajskim (Zeszyt 11/2015), wydawanym
przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Leżajskiej
Odzyskanie niepodległości przez Polskę po ponadwiekowej niewoli[1] było jednym z najważniejszych wydarzeń 1918 r. Nie był to jednak akt jednorazowy, lecz proces, który rozpoczął się w różnym czasie w poszczególnych regionach kraju. Dotyczyło to również Leżajska i powiatu łańcuckiego.
W przededniu niepodległości
7 października 1918 r. Rada Regencyjna ogłosiła orędzie do Narodu Polskiego w sprawie niepodległości kraju. Był to ważny dokument, który odbił się żywym echem nie tylko w Królestwie Polskim, ale również na pozostałych ziemiach polskich. Wydźwięk orędzia był jednoznaczny i zrozumiały dla wszystkich Polaków: […] wola Narodu Polskiego jest jasna, stanowcza i jednomyślna […] w dążeniu […] do utworzenia niepodległego państwa, obejmującego wszystkie ziemie polskie, z dostępem do morza, z polityczną i gospodarczą niezawisłością, jako też z terytorialną nienaruszalnością[2], na gruncie zasad pokojowych ogłoszonych przez Thomasa Woodrowa Wilsona, prezydenta Stanów Zjednoczonych[3]. Proklamując ideę Polski Zjednoczonej Niepodległej, przekreślało ono bowiem w całości akt dwóch cesarzy z 5 listopada 1916 r.[4]
Gdy treść orędzia Rady Regencyjnej dotarła do miast galicyjskich za pośrednictwem dzienników krakowskich i lwowskich[5] oraz tygodnika „Głos Rzeszowski”[6], w wielu z nich postanowiono uczcić to dziejowe wydarzenie. W niedzielę 13 października odbyła się w leżajskiej farze uroczysta suma z licznym udziałem młodzieży szkolnej i starszych mieszkańców miasta. Patriotyczną, płomienną homilię wygłosił prepozyt leżajski ks. Antoni Tyczyński[7].
20 października w pobliskiej Sieniawie[8] odbyło się zebranie w celu poinformowania najszerszych warstw społeczeństwa o znaczeniu obecnej chwili dziejowej[9]. Przed kościołem parafialnym pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zebrały się liczne rzesze mieszkańców miasta i okolicznych wsi, a także przybyła delegacja chłopów z okolic Tarnogrodu. Po nabożeństwie i podniosłej homilii proboszcza miejscowej parafii ks. Tomasza Włazowskiego, tłum liczący przeszło 3000 osób ruszył na Rynek, gdzie wystąpił dr Bolesław Lach, mówiąc o znaczeniu manifestu Rady Regencyjnej. Stamtąd pochód przemaszerował pod dom stowarzyszeń polskich, gdzie w sprawie polskiej głos zabrał ks. Henryk Uchman z Cieplic, a następnie delegat Organizacji Narodowej z Jarosławia Wiktor Ostrowski, wypowiadając się w sprawie konieczności współdziałania każdego Polaka w budowie ojczystego kraju, zaś jeden z przedstawicieli chłopów spod Tarnogrodu – w sprawie Polski bez różnic stanowych[10].
Z kolei 28 października 1918 r. odbyło się w Krakowie zebranie 70 posłów do austriackiej Rady Państwa[11]. Kierowanie nim powierzono Wincentemu Witosowi. Jego zastępcami zostali: Ignacy Daszyński, Józef Londzin, Aleksander Skarbek i Tadeusz Tertil. W zebraniu uczestniczyli także przedstawiciele rządu Józefa Świeżyńskiego, powołanego przez Radę Regencyjną w Warszawie[12] – ministrowie: spraw zewnętrznych – Stanisław Głąbiński i rolnictwa – Władysław Grabski. Minister Głąbiński oświadczył, że rząd poczynił kroki w celu objęcia administracji w kraju i zwrócił się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Austro-Węgier, by wyłoniono komisję międzypaństwową do przejęcia administracji i oddania wojsk polskich państwu polskiemu. Przewodniczący zebrania Wincenty Witos zwrócił uwagę, że rząd, jaki powstał w Warszawie, jest uważany za polski rząd narodowy, ale nim obejmie on władzę nad całą Polską, należy mu przyjść z pomocą w zorganizowaniu kraju. Zebrani w podjętej uchwale stwierdzili, że: ziemie polskie, pozostające dotychczas w obszarze monarchii austro-węgierskiej należą do państwa polskiego i że dla ziem tych tworzy się Polską Komisję Likwidacyjną złożoną z 23 posłów do austriackiej Rady Państwa. Ponadto uchwalono jeszcze 10 innych rezolucji[13].
30 października wieczorem por. Antoni Stawarz, działający w konspiracji niepodległościowej w wojsku austriackim, nadał z dworca kolejowego w Płaszowie depeszę o sensacyjnej treści: W Krakowie doszło do przewrotu i Polacy przejęli władzę w mieście! Depesza, mimo cenzury, dotarła do wielu miast Galicji. Choć jej treść była nieprawdziwa, to jednak wyprzedzała o dzień prawdziwe wydarzenia[14].
Wiadomość o upadku Cesarstwa Austro-Węgierskiego przywiózł do Łańcuta były uczeń miejscowego Państwowego Gimnazjum Realnego Mieczysław Antosz[15]. Informacja ta dotarła również do stacjonującej w koszarach 11 Pułku Huzarów (11. Husaren Regiment) załogi austriackiej, wywołując tzw. dziką demobilizację. Miejscowa, niejawna organizacja – Polska Organizacja Wojskowa[16], której naczelnikiem był por. Zygmunt Nosek, objęła ochronę koszar i magazynów wojskowych, pełniąc służbę dniem i nocą przez pięć dni, po czym oddała ją w ręce organizującego się regularnego wojska[17].
Przejęcie władzy
Na 31 października 1918 r. na godz. 11 zostało zwołane posiedzenie Rady Powiatowej. Przybyli na nie m.in. prezes rady książę dr Andrzej Lubomirski z Przeworska, jego zastępca – Bolesław Żardecki oraz członek rady, urodzony w Leżajsku, ks. Władysław Tryczyński, proboszcz parafii w Markowej, a także zaproszeni goście – starosta łańcucki dr Adam Bal i komisarz powiatowy dr Tadeusz Spiss. Po odczytaniu protokołu z poprzedniego zebrania, zabrał głos ks. Władysław Tryczyński, który sprzeciwił się odbywaniu posiedzenia Rady Powiatowej. Powiedział m.in., że: Dzisiejsze posiedzenie jest ostatnim posiedzeniem Rady Powiatowej tutejszej za rządów Austrii, następne będziemy odbywać już w wolnej Polsce. […] W tych warunkach Rada Powiatowa nie może urzędować[18]. Mimo że posiedzenie przeciągnęło się do godz. 15, porządek obrad nie został przegłosowany, a ks. Tryczyński nie dopuszczał do podjęcia żadnych uchwał. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Jedyna uchwała, którą udało się przeforsować, stanowiła: Oddać się pod rozkazy Polskiej Komisji Likwidacyjnej, ofiarowując swe usługi do dalszej pracy[19].
Nazajutrz około południa podczas spotkania u zastępcy prezesa Rady Powiatowej Bolesława Żardeckiego podjęto się zorganizowania powiatowego organu nadrzędnego z mocą ustawodawczą i władzy wykonawczej w celu zapewnienia ciągłości funkcjonowania urzędów oraz utrzymania porządku publicznego[20]. W związku z tym zostały powołane Rząd Powiatowy[21] i Powiatowa Rada Narodowa w Łańcucie. W składzie tej pierwszej instytucji znaleźli się:
- Bolesław Żardecki – poseł do Sejmu Krajowego, dotychczasowy zastępca prezesa Rady Powiatowej w Łańcucie;
- Konstanty Danielewicz – były wiceburmistrz Łańcuta, członek Wydziału Powiatowego;
- Józef Jachowicz – poseł do austriackiej Rady Państwa[22].
Do Powiatowej Rady Narodowej weszli zaś: Alojzy Antoni Bojdecki[23], Jan Budkowski, Wojciech Chmielowski, Wilhelm Dudek, Franciszek Gliński, Jan Kastner, Jan Kolek, Franciszek Kuliczkowski, ks. Walenty Mazanek, Witold Nowak, Jan Pelc, hr. Alfred Antoni Potocki i Jan Sałustowicz[24]. Niestety, przy szybkim tempie przygotowań zapomniano powołać do rady przedstawiciela Leżajska.
Jeszcze w tym samym dniu na posiedzeniu Powiatowej Rady Narodowej uchwalono, że delegacja w składzie profesor gimnazjum Jan Budkowski, Jan Kastner i inż. Stanisław Sadowy uda się do Krakowa w celu zasięgnięcia informacji w sprawie zasad tworzenia administracji i uzyskania pomocy w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa. Dowiedziano się m.in., że administrację trzeba tworzyć na własną rękę i że żadnej pomocy nie można się spodziewać. Z kolei brygadier Bolesław Roja[25] polecił utworzyć straż bezpieczeństwa (ziemską) w miejsce żandarmerii oraz powierzyć najstarszemu stopniem oficerowi Polakowi komendę garnizonu. Nazajutrz, po powrocie delegacji z Krakowa, komendantem garnizonu Łańcut został mianowany ppłk Mieczysław Mally[26], dotychczasowy oficer Komisji Świadczeń Wojennych, który objął obowiązki od por. Zygmunta Noska.
3 listopada zastąpiono komisaryczne zarządzanie miastem przez Jakuba Kulczyckiego. Jednocześnie powołano, rozwiązaną w 1917 r., Radę Miejską. Burmistrzem Łańcuta został Jan Pelc, a wiceburmistrzem – Jan Sałustowicz[27].
W celu poinformowania ludności powiatu łańcuckiego o zachodzących zmianach i uzyskania od niej poparcia dla powstającej władzy wysłano zaproszenia do najpoważniejszych osób w poszczególnych gminach na posiedzenie w dniu 5 listopada. Zainteresowanie było tak wielkie, że na spotkanie przybyło ponad 2 tysiące osób i nawet sala „Sokoła” nie mogła wszystkich pomieścić. Najpierw zarządzono zaprzysiężenie urzędników na wierność państwu polskiemu[28], po czym odbyła się dyskusja. Na zakończenie zebrani zatwierdzili skład Powiatowej Rady Narodowej i postanowili zwołać wiec na 11 listopada[29].
Tymczasem tego samego dnia (5 listopada 1918 r.) podczas plenarnego posiedzenia Polskiej Komisji Likwidacyjnej (PKL) w Krakowie zostały ustalone założenia nowej organizacji administracji na terenie Galicji. Przewidywano bowiem powołanie na szczeblu każdego powiatu komisarza PKL, który miał połączyć władzę państwową (starostwo) z tzw. reprezentację powiatową (radą powiatową) w jedną – Radę Przyboczną Komisarza PKL i jednocześnie przejąć ich kompetencje. Zakres kompetencji i zadania struktur powiatowych zostały zawarte w dwóch dokumentach z 6 listopada 1918 r. przekazane zainteresowanym[30].
Po posiedzeniu Powiatowej Rady Narodowej w dniu 5 listopada, poseł Józef Jachowicz ze Strażowa udał się do Krakowa, gdzie otrzymał nominację na komisarza PKL w Łańcucie[31]. Objęcie urzędowania – pisał w sprawozdaniu do centrali PKL – […] nie nasunęło żadnych trudności, ponieważ tutejsze społeczeństwo samorzutnie zorganizowało się na zasadach później przyjętych przez PKL[32]. Powiatowa Rada Narodowa bowiem rozwiązała się, a jej członkowie w znacznej części weszli w skład Rady Przybocznej. Starosta łańcucki dr Adam Bal zwrócił się natomiast o udzielenie mu dłuższego urlopu […] celem podratowania zdrowia[33].
Zgodnie z reskryptem PKL z 18 listopada 1918 r. wybieralna część Rady Przybocznej miała liczyć ośmiu członków, lecz w Łańcucie powiększono ją do 14 osób, gdyż – jak uzasadniał komisarz likwidacyjny – […] stan włościański, który w tutejszym powiecie stanowi blisko 90% całej ludności, byłby w stosunku do liczby członków Rady Przybocznej w nieproporcjonalnej mniejszości[34]. W skład łańcuckiej Rady Przybocznej Komisarza PKL weszli:
- członkowie Wydziału Powiatowego: Konstanty Danielewicz, Stanisław Kowalski, ks. Julian Krzyżanowski – proboszcz z Kosiny, Wojciech Marek, Andrzej Szpetnar i Bolesław Żardecki;
- członkowie rady z wyboru: Władysław Bieniasz z Soniny, Józef Hospod z Wólki Grodziskiej, Rajmund Kocioł z Woli Zarczyckiej, ks. Edward Sandałowski – proboszcz z Albigowej, Jan Sobek z Handzlówki, dr Alojzy Jakub Szczepański – adwokat z Leżajska[35], Tomasz Szczepański z Kosiny i Józef Świątoniowski z Brzyskiej Woli oraz sześciu z Łańcuta: Jan Budkowski – profesor gimnazjum, Adam Kalita – naczelnik stacji kolejowej, Jan Kastner – urzędnik banku, ks. Walenty Mazanek – proboszcz miejscowej parafii, hr. Alfred Antoni Potocki – właściciel dóbr i Jan Sałustowicz – mieszczanin, wiceburmistrz Łańcuta[36].
Rada na pierwszym posiedzeniu wyłoniła spośród swoich członków cztery komisje: bezpieczeństwa publicznego, aprowizacyjną, pracy dla warstw potrzebujących zarobku oraz zarządu majątku.
11 listopada do hali ujeżdżalni hr. Alfreda Antoniego Potockiego ściągnęła na wiec nie tylko ludność powiatu łańcuckiego, ale także z sąsiednich powiatów – brzozowskiego i przeworskiego. Wiec otworzył Bolesław Żardecki, oddając głos pierwszemu mówcy –profesorowi łańcuckiego gimnazjum Janowi Budkowskiemu. Po nim długą przemowę rozpoczął miejscowy adwokat dr Józef Marian Borowiec. Pod jej koniec dotarła do hali informacja, że ludność Kraczkowej, Cierpisza i innych gmin spod Rzeszowa przybyła masowo do Łańcuta na rabunek. Uczestnicy wiecu, zaniepokojeni o swe wozy i konie, ruszyli do wyjścia. Wiec został rozwiązany. Mimo braku żandarmerii i straży bezpieczeństwa Bez ofiar zakończyła się próba rabunku miasta[37].
W związku z tym incydentem w trybie pilnym powołano powiatową straż bezpieczeństwa. Jej komendantem został por. Roman Laskowski[38]. Utworzono oddział żandarmerii pieszej i 24-osobowy oddział żandarmerii konnej. Zorganizowanie tego drugiego oddziału umożliwił hr. Alfred Antoni Potocki, który udostępnił konie, ekwipunek kawaleryjski, stajnię i owies dla koni. Na czele oddziału stanął Harry Georg Picton, koniuszy hrabiego, brytyjski oficer rezerwy[39].
Powołano straż bezpieczeństwa również w innych miejscowościach. Do 21 grudnia 1918 r. na terenie powiatu łańcuckiego funkcjonowało 14 posterunków. W sumie w strukturach tych pełniło służbę 30 dawnych żandarmów oraz 133 strażników. Najmniejszy posterunek liczył 6 osób, największy 23 (w Leżajsku). Na posterunku w Łańcucie pełniło służbę 21 osób[40].
Tymczasem w Leżajsku
W drugiej połowie października 1918 r. przybył do Leżajska na urlop por. Zygmunt Kazimierz Karasiński[41]. Od 1 czerwca 1917 r. dowodził 2 baterią austriackiego 19 Pułku Haubic Górskich walczącego na froncie albańskim w rejonie m. Milovići i Lješevići (fort Trašte). 17 października 1918 r. został urlopowany w celu dokończenia studiów. W Leżajsku nawiązał kontakty m.in. z delegatem POW, byłymi członkami leżajskiej XXVII Polskiej Drużyny Strzeleckiej i byłymi legionistami. Podczas niejawnych spotkań opracowano plan rozbrojenia żołnierzy austriackiej kompanii asystencyjnej i miejscowych żandarmów oraz przejęcia władzy w razie upadku monarchii Habsburgów. W tym celu utworzono oddział ochotników, który składał się głównie z powracających z frontu żołnierzy – mieszkańców Leżajska oraz dezerterów ukrywających się w mieście i okolicy[42]. Rozbrajanie Austriaków rozpoczęto jeszcze przed 1 listopada 1918 r. Absolwent I Gimnazjum w Rzeszowie[43], były żołnierz austriackiego 56 Pułku Piechoty, mieszkający w Leżajsku przy ul. Ruskiej 281, Bronisław Mroczkowski wspomina, że już: Pod koniec października 1918 r. pod komendą por. art[ylerii] austr[iackiej] Zygmunta Karasińskiego brałem udział w rozbrajaniu austr[iackiej] kompanji asystencyjnej, stacjonowanej wówczas w Leżajsku[44].
1 listopada 1918 r. w Leżajsku: Już od wczesnego ranka – czytamy w Pamiętniku kościoła i klasztoru oo. Bernardynów w Leżajsku – wszystka młodzież miejska i gimnazjalna przystrojona w kokardki biało-czerwone i orzełki polskie poczęła rozbrajać […] kompanję wiedeńską rozkwaterowaną po domach leżajskich. Następnie wzięto się do rozbrojenia żandarmerji. Nie obeszło się wprawdzie bez strzelaniny, ale wypadku śmiertelnego nie było. Wojsko, widząc żandarmerję w opałach, rzuciło się jej do pomocy, lecz ponieważ żołnierze byli przeważnie rozbrojeni, więc nie wiele dopomóc mogli. Tymczasem jakby z pod ziemi zjawiło się dużo dezerterów, ci w lot odebraną broń rozebrali między siebie, resztę wraz z amunicją załadowali na dwa wozy i szybko udali się do naszego lasu, gdzie zaraz obsadzili […] przez Austrjaków zbudowane rowy strzeleckie […]. Wkrótce za nimi nadążyła owa kompanja wiedeńska ze swym oficerem i dwoma karabinami maszynowemi, które jakoś uratowali, lecz skoro się tylko zbliżyli do okopów, przyjęli ich nasi strzałami tak rzęsistemi, widząc, iż chyba z życiem stąd nie wyjdą, na rozkaz oficera czemprędzej się cofnęli i powrócili do miasta. Tu w magistracie złożyli resztę broni, jaką jeszcze mieli, przyczem oficer prosił, by ich wolno puszczono do domu. Uczyniono to dla nich i 2 listopada odjechali do Przeworska, ale pod eskortą polskich żołnierzy[45].
Zgoła inaczej przedstawił ten fakt komisarz powiatowy dr. Tadeusz Spiss: W Leżajsku stacjonowana była kompanja strzelców dla tępienia bandytyzmu i wyłapywania dezerterów. Skoro wiadomość o rozpadnięciu się Austrji doszła do Leżajska, oficerowie w porozumieniu z żołnierzami postanowili wyjechać i na ich żądanie kolej dostarczyła im wagony. Kompanja ta wyruszyła na kolej w pełnym rynsztunku z całym sprzętem bojowym, jaki posiadała. Załadowanie ludzi i sprzętu odbywało się z całą ostrożnością wojskową, obawiali się bowiem Niemcy bowiem, że zostaną napadnięci i rozbrojeni. Nie pomogły im jednak te ostrożności. Ludność miejscowa zebrała się na dworcu, otoczono pociąg, nie pozwolono ruszyć maszyniście. W tłumie tym wzięli udział dezerterzy, dla których wyłapania kompanja ta była przeznaczona. W ten sposób dokonano rozbrojenia już załadowanej kompanji. Niemcy zgodzili się z tym stanem rzeczy, zażądali jedynie wydania im zaświadczenia, że odebrano im całe uzbrojenie, co też ze strony gminy im poświadczono[46].
W wyniku rozbrojenia austriackiej kompanii asystencyjnej pozyskano 8 ciężkich karabinów maszynowych i 100 karabinów z amunicją. Wojskowym komendantem miasta Leżajska został por. Zygmunt Kazimierz Karasiński[47].
2 listopada 1918 r. odbyło się, zwołane przez wiceburmistrza Henryka Kijasa, posiedzenie Rady Miejskiej, która jednogłośnie przyjęła następujące oświadczenie: Rada Gminna Królewskiego Wolnego Miasta Leżajska wyraża hołd i cześć Radzie Regencyjnej za proklamowanie Niepodległej wolnej Polski, złożonej z 3 dzielnic, w ręce Najdostojniejszej Rady Regencyjnej oddaje Rada Gminna życie i mienie, oraz przyrzeka i ślubuje posłuszeństwo dla dobra ukochanej Ojczyzny[48]. Po odśpiewaniu Roty, skompletowano komisję, która miała przygotować wybory Miejskiej Rady Narodowej[49]. Ustalono także, że 3 listopada odbędzie się uroczystość zjednoczenia Niepodległej Polski[50].
Wieczorem 2 listopada do Leżajska przybył komisarz powiatowy dr Tadeusz Spiss wraz z lustratorem Rady Powiatowej Marianem Gruszczyńskim[51] i powierzył funkcję burmistrza Stanisławowi Wodzińskiemu, dotychczasowemu zarządcy miejscowego Urzędu Podatkowego[52]. Istniała bowiem pilna potrzeba zorganizowania nowej administracji miejskiej. Burmistrz Leżajska rejent Bronisław Nowiński zrezygnował z tego stanowiska w 1916 r. Zastąpił go Stanisław Niemczycki, który zmarł 28 października 1918 r. Tymczasowo więc obowiązki burmistrza pełnił dotychczasowy zastępca Henryk Kijas.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego w mieście tego samego dnia utworzono straż bezpieczeństwa (milicję). Jej uzbrojenie stanowiła broń uzyskana w wyniku rozbrojenia austriackiej kompanii asystencyjnej. Na komendanta straży powołano Wawrzyńca Płazę. Decyzję tę zatwierdził komisarz powiatowy dr Tadeusz Spiss[53].
Nazajutrz, 3 listopada, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, odbyła się uroczystość zjednoczenia Niepodległej Polski, w której wzięło udział około tysiąca mieszkańców Leżajska i okolic. Porucznik Karasiński i Komitet Obywatelski wraz z grupą manifestantów obeszli wszystkie budynki instytucji leżajskich, gdzie jeszcze wisiało godło austriackie, i w jego miejsce wieszali orła białego. Na koniec, po zawieszeniu orła białego na ratuszu, dr Alojzy Jakub Szczepański w obecności władz leżajskich ogłosił powstanie Urzędu Państwa Polskiego[54].
6 listopada 1918 r. Rada Miejska formalnie powołała straż bezpieczeństwa. Jednocześnie ustalono, że będzie opłacanych 60 strażników. Następnie sekretarz miejski Ludwik Dziadecki poinformował o przebiegu wiecu w Łańcucie w dniu 5 listopada oraz o utworzeniu Rządu Powiatowego i powołaniu posterunków straży bezpieczeństwa w poszczególnych gminach. Podczas tego posiedzenia podjęto także uchwałę o utworzeniu Tymczasowej Ekspozytury Okręgowej Rady Narodowej z siedzibą w Leżajsku – organu wykonawczego i zarządzającego dla leżajskiego okręgu sądowego. W skład jej Wydziału weszli: Rusin Michał Eustachiewicz i Polacy – ks. Sergiusz Michna i dr Alojzy Jakub Szczepański. Członkowie rady mieli zostać wybrani przez gminy wiejskie leżajskiego okręgu sądowego. Nie wyrażono zgody na włączenie do tego organu przedstawiciela ludności żydowskiej oraz zatrudnienie w nim byłych urzędników starostwa[55].
Z kolei 18 listopada odbyło się ogólne zebranie mieszkańców Leżajska, podczas którego formalnie powołano burmistrza miasta i tzw. Radę Przyboczną, legalizując tym samym zmiany, które nastąpiły we władzach miasta i jego zarządzie. Burmistrzem został Stanisław Wodziński, zastępcą – Marceli Dziedziński, członkami zarządu zaś – Franciszek Bęben, dr Alojzy Jakub Szczepański i Władysław Zawilski[56].
22 listopada 1918 r. do Leżajska przybył komisarz PKL w Łańcucie Józef Jachowicz. Podczas spotkania w leżajskim ratuszu zadeklarował zaopatrzenie miasta w niezbędne artykuły żywnościowe oraz naftę i węgiel. Ponadto złożono na jego ręce memoriał w sprawie utworzenia w Leżajsku ekspozytury starostwa[57]. Niestety, Polska Komisja Likwidacyjna odmówiła zatwierdzenia tego wniosku, wyjaśniając, że nie ma uprawnień do podjęcia takiej decyzji[58].
Należy także wspomnieć, iż 7 grudnia 1918 r. zebrała się na swym pierwszym posiedzeniu, wybrana w wolnej Polsce, Rada Miejska Leżajska. W jej składzie znaleźli się: Franciszek Bęben, Franciszek Dec, Karol Gdula, Marceli Dziedziński, Marcin Jarosz, Władysław Karasiński, Ignacy Kiełbowicz, Franciszek Kisielewicz s. Ignacego, Franciszek Kisielewicz s. Tomasza, Leon Kiszakiewicz, Michał Komornicki, Michał Krzysztoforski, Władysław Kwieciński, Piotr Maruszak, ks. Sergiusz Michna, Wincenty Niemczyk, Wojciech Niemczyk, Leon Ordyczyński, Leon Przybylski, Józef Raróg, Władysław Raróg, Karol Rut, Piotr Simko, Franciszek Smoczyński, Józef Szalewicz, Alojzy Jakub Szczepański, Antoni Szeliga, Jan Szeliga, Michał Szozda i Władysław Zawilski. Najpierw zatwierdzono pełnienie funkcji burmistrza Leżajska przez Stanisława Wodzińskiego. Następnie zajęto się sprawami zwalczania spekulacji, utworzenia miejskiego handlu w celu poprawy zaopatrzenia ludności w artykuły żywnościowe i pierwszej potrzeby oraz odbudowy miasta po zniszczeniach wojennych. Na wniosek Karola Gduli – w celu poprawy stanu bezpieczeństwa – powołano nocną straż obywatelską, do której zobowiązano wszystkich mężczyzn[59].
Przejęcie władzy w Leżajsku nie miało charakteru demonstracyjnego. Grupa działaczy leżajskich trafnie zareagowała na zachodzące zmiany, deklarując poddanie się władzy centralnej i uczestnicząc we wszystkich podejmowanych w powiecie łańcuckim rozwiązaniach organizacyjnych. Rada Miejska zadbała o legalizację nowych struktur organizacyjnych, zapobiegając anarchii. Podjęto inicjatywę stworzenia zalążków przyszłych władz powiatu leżajskiego, choć nie przyniosła ona oczekiwanego efektu[60].
Z odsieczą do Przemyśla i Lwowa
Nowe, cywilne zarówno Leżajska, jak i Łańcuta, a także komendy wojskowe tych miast przeprowadziły akcję pozyskiwania ochotników do formowanych oddziałów idących na odsiecz Przemyśla, a następnie Lwowa. Z Łańcuta odeszły w listopadzie trzy kompanie strzeleckie i pododdział młodzieży szkolnej. Wraz z kompaniami udali się m.in. por. Julian Gottas, por. Walenty Peszek i ppor. Aleksander Chmiel[61].
Z kolei powracający z frontu włoskiego kpt. art. Bolesław Zygmunt Rzewuski zwerbował kilku oficerów artylerii i żołnierzy, którzy udali się do Jarosławia, gdzie sformowali załogę prowizorycznego pociągu pancernego. Składał się on ze zwykłych wagonów kolejowych, które brat kapitana – Stanisław, inżynier drogowy wydziału krajowego, przy pomocy miejscowych ślusarzy odpowiednio wzmocnił ściany wagonów płytami stalowymi i przygotował otwory strzelnicze i stanowiska do prowadzenia ognia z broni ręcznej i maszynowej. Pociąg ten kursował głównie na odcinku Jarosław – Rawa Ruska, a niekiedy docierał przez Rawę Ruską nawet pod Lwów, a w razie potrzeby – także bezpośrednio z Jarosławia pod Przemyśl[62].
Na wieść o wybuchu walk polsko-ukraińskich o Przemyśl wojskowy komendant miasta por. Zygmunt Kazimierz Karasiński w pierwszych dniach listopada zebrał sporą grupę ochotników z Leżajska i okolicy. Wśród nich znaleźli się zarówno peowiacy, byli legioniści, zdemobilizowani żołnierze Armii Austro-Węgierskiej, jak i młodzież ostatnich klas gimnazjum, m.in. Kazimierz Bęben, Marian Homola, Andrzej Mroczkowski[63], Franciszek Dziki, Józef Josse, Franciszek Kycia i Michał Pawul[64]. 7 listopada por. Karasiński na czele tej grupy, nazwanej Batalionem Ziemi Leżajskiej, ruszył na Przemyśl. Grupa ta dotarła do Żurawicy, gdzie została wcielona do 2 baterii krakowskiego 1 Pułku Artylerii Polowej, którym dowodził mjr Edmund Knoll[65].
Dowódcą 2 baterii był por. Gustaw Józef Rudzki. Por. Zygmunt Kazimierz Karasiński został I oficerem (oficerem ogniowym)[66]. Funkcje podoficerskie pełnili przeważnie byli legioniści. Znaczną część kanonierów stanowili ochotnicy z ziemi leżajskiej[67]. Bateria została uzbrojona w austriackie haubice kalibru 10 cm „Škoda” wz. 14[68].
Bateria początkowo wspierała Grupę „San” mjr. Juliana Stachiewicza podczas walk o Przemyśl, a następnie w składzie grupy ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego ruszyła na odsiecz Lwowa i brała udział w jego oswobodzeniu w dniach 21–23 listopada 1918 r. Następnie wraz z 1 Pułkiem Artylerii Polowej stacjonowała w koszarach przy ul. Teatyńskiej i uczestniczyła w licznych wypadach ze Lwowa na pozycje ukraińskie[69]. W dniach 23–27 grudniu 1918r. 2 bateria wspierała grupę mjr. Józefa Sopotnickiego w walkach pod Lubieniem Wielkim, Małkowicami, Stawczanami i Czerlanami koło Gródka Jagiellońskiego. W styczniu 1919 r. brała udział w składzie grupy płk. Władysława Sikorskiego w walkach pod Suchowolą, Stawczanami i Bartatowem oraz Mszaną, gdzie poniosła znaczne straty. Bateria wraz z pułkiem pozostawała do końca kwietnia 1919 r. w rejonie Gródka Jagiellońskiego, współdziałając w walkach obronnych na linii kolejowej Przemyśl – Lwów. 18 kwietnia 1919 r. w czasie jednej z potyczek pod Gródkiem Jagiellońskim został ciężko ranny i wkrótce zmarł z ran kan. Franciszek Kycia[70]. Sugerowanie przez Zbigniewa Andresa, że w tym samym czasie i miejscu zginęli również Franciszek Dziki i Michał Pawul, nie znajduje potwierdzenia w dokumentach[71]. W maju bateria przeszła najpierw do Przemyśla, a potem do baterii zapasowej 1 Pułku Artylerii Polowej w Krakowie na przezbrojenie i uzupełnienie stanu osobowego[72].
[1] Jarosław był w zaborze austriackim 146 lat. Znalazł się bowiem w granicach Imperium Habsburgów po I rozbiorze Polski w 1772 r.
[2] Orędzie Rady Regencyjnej do Narodu Polskiego, „Dziennik Praw Państwa Polskiego” 1918, 21 października, nr 12, poz. 23.
[3] Orędzie W. Wilsona do Kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, 8 stycznia 1918 r., w: Powstanie II Rzeczypospolitej. Wybór dokumentów 1866–1925, red. Halina Janowska, Tadeusz Jędruszczak, Warszawa 1981, dok. 181, s. 382–384.
[4] 5 listopada 1916 r. w wyniku konferencji w Pszczynie władze niemieckie i austro-węgierskie wydały proklamację, zawierającą obietnicę powstania Królestwa Polskiego, pozostającego […] w łączności z obu sprzymierzonymi mocarstwami. Zob. Do ludności Jeneralnych Gubernatorstw lubelskiego i warszawskiego!, „Dziennik Rozporządzeń c. i k. Jeneralnego Gubernatorstwa Wojskowego dla Austryacko-Węgierskiego Obszaru Okupowanego w Polsce” 1916, 8 listopada, cz. XVI.
[5] Zob.: Ogłoszenie niepodległego państwa polskiego, „Czas” 1918, 8 października, nr 446, s. 1; Orędzie Rady Regencyjnej, „Gazeta Lwowska” 1918, 10 października, nr 230, s. 1; Manifest Rady Regencyjnej proklamuje niepodległe zjednoczone państwo polskie. Warszawa tworzy gwardyę narodową, „Goniec Krakowski” 1918, 10 października, nr 100, s. 1; Rada Regencyjna obwołuje niepodległość i zjednoczenie wszystkich ziem polskich. Zwołanie konstytuanty do Warszawy!, „Ilustrowany Kuryer Codzienny” 1918, 10 października, nr 186, s. 1.
[6] Niepodległa, zjednoczona Polska, „Głos Rzeszowski” 1918, 13 października, nr 41, s. 1.
[7] Schematismus universi venerabilis cleri saecularis et regularis Dioecesis Rit[us] Lat[ini] Premisliensiss pro Anno Domini 1917, Premisliae 1916, s. 127.
[8] A także w innych miastach powiatu jarosławskiego: Jarosławiu, Pruchniku i Radymnie.
[9] Manifestacye z powodu ogłoszenia wolnej Niepodległej Zjednoczonej Polski, „Ziemia Przemyska” 1918, 1 listopada, nr 5, s. 1–2.
[10] Ibidem, s. 2.
[11] Rada Państwa (Reichsrat) została utworzona w Austrii na mocy konstytucji z 1867 r. Składała się Izby Panów i Izby Poselskiej. Pierwsza miała charakter arystokratyczny, druga zaś rekrutowała się z posłów pochodzących z wyborów.
[12] Rząd ten został powołany przez Radę Regencyjną 23 października 1918 r.
[13] Zob. szerzej: Zygmunt Lasocki, Wspomnienia szefa administracji Polskiej Komisji Likwidacyjnej i Komisji Rządzącej, Kraków 1931, s. 95–97; Narodziny niepodległości w Galicji (1918–1919). Wybór dokumentów z archiwów lwowskich, opr., wstęp i przyp. Marek Przeniosło, Kielce 2007, s. 17–18.
[14] Jerzy Majka, Rzeszów pierwszy odzyskał niepodległość, http://www.nowiny24.pl/reportaze/art/6023283,rzeszow-pierwszy-odzyskal-niepodleglosc,id,t.html [dostęp: 12.10.2015 r.].
[15] W Legionach Polskich był od 9 lutego 1916 r. (1 Pułk Artylerii Legionów), po kryzysie przysięgowym w 1 baterii haubic 1 Pułku Artylerii Polskiego Korpusu Posiłkowego, internowany w Huszt, po czym skierowany do austriackiego 46 Pułku Artylerii. Urlopowany 15 września 1918 r., do macierzystej jednostki nie powrócił i rozpoczął działalność w Polskiej Organizacji Wojskowej.
[16] Polska Organizacja Wojskowa (POW) – tajna organizacja wojskowa powstała w sierpniu 1914 r. w Warszawie z inicjatywy Józefa Piłsudskiego. Działalnością konspiracyjną w Galicji kierowała powołana jesienią 1917 r. Komenda Naczelna nr 2 w Krakowie (komendant mjr Władysław Bończa-Uzdowski), której podlegały okręgi: Kraków, Lwów i Podkarpacie. Galicyjska POW liczyła jesienią 1918 r. kilka tysięcy osób.
[17] VIII sprawozdanie Dyrekcyi Państwowego Gimnazyum Realnego w Łańcucie za rok szkolny 1918/1919, Łańcut 1919, s. 4.
[18] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień c.k. urzędnika politycznego, Rzeszów 1936, s. 109–110.
[19] Marek Przeniosło, Polska Komisja Likwidacyjna 1918–1919, Kielce 2010, przyp. 34, s. 42, za: Polska Akademia Umiejętności w Krakowie, Teki Lasockiego, sygn. 4175, k. 24.
[20] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 111.
[21] Taka nazwa tej struktury występuje w korespondencji komisarza PKL w Łańcucie z centralą w Krakowie.
[22] Centralnyj derżawnyj istorycznyj archiw Ukrajiny – Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Ukrainy we Lwowie (dalej – CPAHU), Polska Komisja Likwidacyjna (dalej – PKL), fond 211, opis 1, dzieło 233, k. 7, Rząd Powiatowy w Łańcucie (stan ustalony w dniu 1 listopada 1918 r.).
[23] Szematyzm Królestwa Galicyi i Lodomeryi z Wielkim Księstwem Krakowskiem na rok 1912, Lwów 1912, s. 227.
[24] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 111–112.
[25] Awansowany do stopnia generała brygady dekretem Rady Regencyjnej z 1 listopada 1918 r. Zob. „Dziennik Rozporządzeń Komisji Wojskowej” 1918, 1 listopada, nr 2, poz. 19, s. 15.
[26] Po nim komendę garnizonu objął, mianowany przez gen. Roję, mjr Adam Jordan Rozwadowski.
[27] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 117–118.
[28] Treść przyrzeczenia […] odpowiadała w zupełności rocie ustanowionej przez PKL. Zob. CPAHU, PKL, fond 211, opis 1, dzieło 233, k. 7.
[29] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 118–119.
[30] Były to: 1) dekret imiennie skierowany do nowo powołanego komisarza PKL; 2) Instrukcja dla komisarzy Polskiej Komisji Likwidacyjnej. Zob. Marek Przeniosło, Polska Komisja…, s. 52.
[31] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 128. Wkrótce mianowano także zastępcę komisarza PKL, którym został dr Tadeusz Spiss. Po ogłoszeniu dekretu o wyborach do Sejmu Ustawodawczego, Józef Jachowicz, wyznaczony na kandydata na posła z okręgu łańcuckiego, zrezygnował ze stanowiska komisarza PKL. Objął je po nim dr Tadeusz Spiss. Zob. ibidem, s. 131.
[32] CPAHU, PKL, fond 211, opis 1, dzieło 233, k. 7–8.
[33] Ibidem. Dr Tadeusz Spiss podaje natomiast, że dr Adam Bal udał się na urlop z powodu nieprzychylnej atmosfery wokół jego osoby. Zob. idem, Ze wspomnień…, s. 113.
[34] CPAHU, PKL, fond 211, opis 1, dzieło 147, k. 2, Pismo komisarza likwidacyjnego w Łańcucie Józefa Jachowicza do Wydziału Administracyjnego PKL w Krakowie, C. 4325/1 z 30 listopada 1918 r.
[35] Szematyzm Królestwa Galicyi… na rok 1913, Lwów 1913, s. 227. Alojzy Zielecki podaje błędnie, że był on lekarzem. Zob. idem, Leżajsk w okresie zaborów (1772–1918), w: Dzieje Leżajska, red. Krzysztof Baczkowski, Józef Półćwiartek, Leżajsk 1996, s. 386.
[36] CPAHU, PKL, fond 211, opis 1, dzieło 147, k. 1, Pismo komisarza… W piśmie podano błędnie, że profesor gimnazjum Budkowski miał imię Władysław. Por. VII sprawozdanie Dyrekcyi c.k. Gimnazyum Realnego w Łańcucie za rok szkolny 1918/19, Łańcut 1918, s. 5.
[37] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 119.
[38] CPAHU, PKL, fond 211, opis 1, dzieło 284, k. 1, Wykaz komendantów powiatowych z 14 listopada 1918 r.
[39] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 122.
[40] CPAHU, PKL, fond 211, opis 1, dzieło 234, k. 5, Pismo komisarza likwidacyjnego w Łańcucie w sprawie straży bezpieczeństwa z 21 listopada 1918 r.
[41] Centralne Archiwum Wojskowe w Warszawie (dalej – CAW), AP 13934, Akta personalne Zygmunta Kazimierza Karasińskiego.
[42] Antoni Bereziewicz, Życie mieszkańców Leżajska w czasie I wojny światowej w latach 1914–1918, „Almanach Leżajski” 2009, nr 4, s. 54–55.
[43] Sprawozdanie Dyrekcyi c.k. Gimnazyum I w Rzeszowie za rok szkolny 1916, Rzeszów 1916, s. 47.
[44] Derżawnyj archiw Lwiwśkoji obłasti – Archiwum Państwowe Obwodu Lwowskiego (dalej – APOL), Kartoteka Związku Obrońców Lwowa (dalej – KZOL), fond 266, opis 1, dzieło 518, k. 15, Arkusz ewidencyjny i życiorys Bronisława Mroczkowskiego.
[45] Czesław Bogdalski, Pamiętnik kościoła i klasztoru oo. Bernardynów w Leżajsku, Kraków 1929, s. 155.
[46] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 116.
[47] APOL, KZOL, fond 266, opis 1, dzieło 518, k. 19, Arkusz ewidencyjny i życiorys Zygmunta Kazimierza Karasińskiego. Centralne Archiwum Wojskowe w Warszawie (dalej – CAW), AP 13934, Akta personalne Zygmunta Kazimierza Karasińskiego.
[48] Archiwum Państwowe w Przemyślu (dalej – APP), Akta miasta Leżajska (dalej – AmL), 56-135/31, Protokół z posiedzenia Rady Miejskiej w dniu 2 listopada 1918 r.
[49] W jej skład weszli: sekretarz miejski Ludwik Dziadecki, gwardian klasztoru oo. Bernardynów ks. Sergiusz Michna, adwokat dr Alojzy Szczepański, prezbiter leżajski ks. Antoni Tyczyński, zarządca Urzędu Podatkowego w Leżajsku Stanisław Wodziński oraz Władysław Zawilski.
[50] Alojzy Zielecki, Leżajsk w okresie zaborów…, s. 386.
[51] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 116.
[52] Szematyzm Królestwa Galicyi… na rok 1913, Lwów 1913, s. 37.
[53] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 116. Zob. także: Czesław Bogdalski, Pamiętnik…, s. 155–156.
[54] Antoni Bereziewicz, Życie mieszkańców…, s. 55.
[55] APP, AmL, 56-135/31, Protokół z posiedzenia Rady Miejskiej w dniu 6 listopada 1918 r.
[56] Alojzy Zielecki, Leżajsk w okresie zaborów…, s. 386.
[57] Ibidem, s. 387.
[58] W kwietniu 1919 r. w tej samej sprawie udała się do Warszawy delegacja w składzie: Stanisław Wodziński, dr Alojzy Jakub Szczepański i Leon Przybylski, która uzyskała pełne zrozumienie dla propozycji utworzenia powiatu leżajskiego, lecz ostateczną decyzję odroczono do czasu uregulowania spraw związanych z funkcjonowaniem administracji państwowej w kraju. Zob. szerzej: Józef Hampel, Życie ekonomiczno–społeczne i stosunki polityczne w okresie II Rzeczypospolitej, w: Dzieje…, s. 403–427.
[59] APP, AmL, 56-135/31, Protokół z posiedzenia Rady Miejskiej w dniu 7 grudnia 1918 r. Zob. także: Antoni Bereziewicz, Życie mieszkańców…, s. 54.
[60] Alojzy Zielecki, Leżajsk w okresie zaborów…, s. 386.
[61] Tadeusz Spiss, Ze wspomnień…, s. 127.
[62] Ibidem.
[63] APOL, KZOL, fond 266, opis 1, dzieło 518, k. 15.
[64] Gimnazjum i Liceum w Leżajsku 1912–2002. Księga jubileuszowa, red. Zbigniew Andres, Leżajsk – Rzeszów 2002, s. 120.
[65] APOL, KZOL, fond 266, opis 1, dzieło 351, k. 19 oraz dzieło 518, k. 15.
[66] W baterii pełnili także służbę w różnym okresie m.in.: por. Stanisław Obertyński, por. Julian Petryczek, ppor. Nicefor Sowa, por. Tadeusz Stefczyk i por. Jan Szopiński.
[67] Zbigniew Andres mija się z prawdą, twierdząc, że ochotnicy gimnazjaliści walczyli w składzie I Brygady Piechoty polskich formacji wojskowych. Por. idem, Gimnazjum i Liceum w Leżajsku…, s. 120.
[68] Roman Lewicki, Zarys historji wojennej 1-go Pułku Artylerji Polowej Legjonów, Warszawa 1929, s. 17.
[69] Baterie 1 Pułku Artylerii Polowej brały udział w wypadach na Sołomkę, Dublany, Laszki, Grzybowice, Janów i Obroszyn. Zob. ibidem, s. 20.
[70] Lista strat Wojska Polskiego. Polegli i zmarli w wojnach 1918–1920, Warszawa 1924, poz. 21052, s. 466. W liście podano błędnie, że było to w 1920 r., a nie w 1919 r.
[71] Por. Gimnazjum i Liceum w Leżajsku…, s. 120. Zob. także: Lista strat Wojska Polskiego…
[72] APOL, KZOL, fond 266, opis 1, dzieło 351, k. 19–20.